Trzeba mieć odwagę marzyć.
A potem mieć odwagę przestać marzyć,
by zacząć żyć.
I to drugie jest trudniejsze.
Warto marzyć. Marzenia nadają życiu sens. Są jak kompas, który wskazuje kierunek naszym codziennym ścieżkom. Zgadzacie się z tym?
Ale przychodzi taki moment, kiedy trzeba przestać marzyć. PRZESTAĆ marzyć, co NIE oznacza zrezygnować z marzeń! Dlaczego? Bo żeby nasze pragnienia stały się rzeczywistością, musimy przekuć je w konkretne cele i zacząć nad nimi pracować.
Kilka razy w życiu udało mi się zrealizować marzenia, które początkowo wydawały mi się całkowitą abstrakcją. A jednak, kiedy zastanowiłam się nad nimi, rozłożyłam na czynniki pierwsze, przygotowałam solidny plan złożony z małych kroków, nagle okazywało się, że mój cel jest całkiem realny do osiągnięcia.
Dlaczego więc tak często ludzie wolą snuć marzenia niż je realizować? Odpowiedź jest prosta: ze strachu przed porażką. Żyjąc w świecie marzeń jesteśmy bezpieczni. Realizując je, możemy ponieść klęskę. To dlatego decyzja o tym, by w końcu skończyć z fantazjowaniem i spróbować te fantazje spełnić jest trudniejsza od samego bujania w obłokach.
Tak, zdarzają się marzenia, których nie wcielimy w życie bez odrobiny szczęścia i sprzyjających okoliczności. Ale - jak mówi stara prawda - kto nie próbuje, ten nie pije szampana.
Cytat pochodzi z mojej książki "Tamtej nocy w LA". Jest taką syntezą całej powieści w kilku zdaniach. Napisałam go już jakiś czas temu i dawno o nim zapomniałam. Ale od chwili, kiedy książka trafiła do sprzedaży, zadziwiająco wiele osób zwróciło na niego uwagę. To właśnie skłoniło mnie do publikacji tego postu. Nie przypuszczałam, że aż tylu moich przyjaciół, znajomych, czytelników będzie w stanie utożsamić się z tą krótką sentencją...
Lubicie uciekać w świat fantazji? A może to jest TEN moment, by wreszcie przestać marzyć?
Tekst: Iga Karst [Copyright ©2023 by Iga Karst] / Zdjęcie: Iga Karst [Copyright ©2023 by Iga Karst] / Redakcja: M.S.
KOMENTARZE
Dodaj komentarz albo zadaj pytanie na Instagramie albo Facebooku.